Namastē! Odsłaniamy kolejne etapy prac

Nie ustają prace nad platformą, podążamy za harmonogramem, a czasem nawet udaje się nam go nieco wyprzedzić.

Lingwiści i metodycy z UAM przygotowali już wstępne scenariusze 20-stu lekcji i opracowali materiał do pierwszych trzech, zarówno w wersji polskiej, jak i angielskiej. To stąd będzie można dowiedzieć się wszystkiego o samogłoskach, spółgłoskach, poznać wymowę, a nawet posłuchać jej w piosence! Ponadto, znajdziemy tu informacje na temat zaimków osobowych, przymiotników, odmiany czasownika „być” (होना), postpozycji i odmiany rzeczowników.

Na tym etapie znajdują się już pierwsze ćwiczenia typu: posłuchaj i wstaw znak samogłoskowy, dopasuj słowa do obrazków, połącz wyraz w dewanagari z transliteracją, sporządź dialog z rozsypanki zdań, a dla bardzo ambitnych – łamaniec językowy.

Nauczymy się tu też, jak się przedstawić, opisać pomieszczenie, wskazać drogę, czy też, jak określić niektóre stanowiska pracy. Uwaga na słowa, które mają kilka odpowiedników, jak np. „dyrektor”, który możemy tłumaczyć jako nideśak (निदेशक -m.), ale też sancālak (संचालक -m.). Nie ma powodów do obaw, do pomocy posłużą glosariusze.

Materiał dydaktyczny jest bogaty, więc nie będzie nudno! Co więcej, jest urozmaicony ciekawostkami – jedna z nich to krótki rys historyczny dewanagari. Poza jego genezą poznamy więcej faktów, takich jak ten, który powinien ucieszyć wszystkich chętnych do nauki – w dewanagari nie sposób zrobić błędów ortograficznych, a to dzięki temu, że pisze się tak, jak się mówi.

Dzieje się także sporo w kwestiach technicznych. Deweloperzy z Grupy AF systematyzują kontent, opracowują mechanizmy działania lekcji oraz tworzą, analizują i udoskonalają funkcjonalności nowej platformy. Graficy w tym czasie projektują elementy graficzne, makietują i przygotowują wizualizacje.

Kształtuje się ostateczny widok landing page, powstają pierwsze teksty, w tym artykuły poświęcone tematyce językowo-kulturowej Indii. Pierwszy z nich jest już gotowy, oto jego fragmenty:

„Subkontynent indyjski codziennie rozbrzmiewa dźwiękami miliarda głosów oraz setek języków i dialektów. Najgłośniejszym spośród nich jest hindi. Posługuje się nim prawie połowa ludności Indii. Sam termin hindi, jak wszystko w Indiach, również nie jest jednoznaczny. Odnosi się on bowiem zarówno do języka ustandaryzowanego, tzw. współczesnego standardowego języka hindi, jak i do wielorakich dialektów hindi. …
Język używany w życiu codziennym jest jednak daleki od czystego hindi. Zapożyczenia z języka arabskiego oraz perskiego nie są jedynymi „zanieczyszczającymi” go słowami. Jedną z wielu pamiątek po rządach Brytyjczyków w Indiach jest język angielski, który na dobre przylgnął do hindi, szczególnie w obszarach zurbanizowanych. Hindi nie tylko pełne jest zapożyczeń z języka angielskiego, ale w mowie potocznej przeplata się z nim tworząc tzw. hinglish. Naturalnym dla użytkowników języka hindi jest zmienić język na angielski w pół zdania lub wtrącać angielskie słówka, mimo znajomości ich odpowiedników w hindi.”

Cały artykuł będzie dostępny w momencie uruchomienia platformy – jest bardzo interesujący, warto poczekać!

Przewiń do góry